Autor: Małgorzata Jaszczołt
W kulturze tradycyjnej norma obyczajowa rozdziału płci obowiązywała zarówno w życiu publicznym, jak i prywatnym. Rozdzielenie obowiązków na poszczególnych członków rodziny, którzy pozostawali we wzajemnej zależności ekonomicznej (w tym podział na role męskie i kobiece) organizowało rodzinę w sprawnie działający zespół produkcyjny.
Lżejsze/Cięższe?
Jeszcze do początków XX w. większość potrzebnych przedmiotów była wykonywana w gospodarstwach rolnych we własnym zakresie, stąd obowiązywała zasada efektywnego działania, a sam podział pracy był podyktowany jego funkcjonalnością. Niektórzy tłumaczą ten fakt prozaicznie – mężczyźni nie uczestniczyli w drobnych zajęciach, którymi zajmowały się kobiety, po to by „skumulowane” siły wykorzystać do cięższych prac rolniczych czy rzemieślniczych (orka, siew, koszenie kosą). „Lżejsze” prace kobiece były za to bardziej pracochłonne, ale w ten sposób wysiłek rozłożony był – jak się wydawało – równomiernie. Tradycyjne kobiece zajęcia to codzienna krzątanina, a więc czynności powtarzane po kilkakroć, wymagające cierpliwości, podzielności uwagi, oddania. Zajmowały więcej czasu niż prace męskie, a także wykonywano je w niedziele i święta – wtedy kiedy mężczyźni dysponowali czasem wolnym. Kobiece zajęcia wymagały nie tyle fizycznej tężyzny, ile wytrwałości i cierpliwości.
Domowe menadżerki
Kobiety swoimi działaniami obejmowały wszystko to, dzięki czemu funkcjonuje dom i to, co dotyczyło spraw domowych – począwszy od wyglądu wnętrza i obejścia, czystości i estetyki poprzez całokształt jego funkcjonowania związany z zapewnieniem pożywienia oraz ubioru członkom rodziny. Należały do nich: opieka nad dziećmi, konserwacja produktów, przetwarzanie i przygotowanie pożywienia (np. ubijanie masła, pieczenie chleba), gotowanie, wykonywanie i dbałość o czystość odzieży (pranie, maglowanie, szycie, reperacje), doglądanie drobiu, dojenie krów, pilnowanie obrządku przy świniach.
Zabiegi magiczne
Na Kurpiach symbolicznie wyposażano nowożeńców w zwierzęta poświadczające podział pracy w gospodarstwie: pannie dawano krowę, a kawalerowi – konia, przywołując tym samym pomyślne połączenie rodziny dla właściwego funkcjonowania gospodarstwa. Wynikająca zarówno z religijności ludowej, jak też myślenia mitycznego, sakralizacja ziemi i gospodarstwa sprzyjała dodatkowo polaryzacji ról męża i żony (gospodarza i gospodyni), zwłaszcza ról pełnionych w mistycznej sferze funkcjonowania rodziny, gdzie należało przestrzegać ustalonych zasad, aby zagwarantować rodzinie powodzenie.
Świat domowy
Przysłowie „Babska droga od pieca do proga” w trafny sposób oddaje miejsce kobiety sytuujące się w sferze domowej, przestrzeni przynależnej codziennym działaniom. Próg, poprzez praktyczną możliwość wchodzenia i wychodzenia, wprowadzania i wyprowadzania, pozwalał na zmianę miejsca i bezpieczne przekraczanie granicy domu. Z kolei miejscem patrzenia kobiet, dającym wgląd w zewnętrzny stan rzeczy, własnej zagrody, bawiące się dzieci i inwentarz na podwórzu było OKNO, które (podobnie jak stół ze świętym kątem) należało do sfery sakralnej.
C.D.N. O piecu i wiążących się z nim aktywnościach kobiecych przeczytacie w następnym wpisie z cyklu.