pl
Godziny otwarcia:
WT: 11:00 – 19:00
PON: Zamknięte
WT: 11:00 – 19:00
ŚR: 11:00 – 19:00
CZW: 11:00 – 17:00
PT: 11:00 - 19:00
SOB: 12:00 – 18:00
ND: 12:00 – 18:00
Godziny otwarcia:
WT:11:00 – 19:00
PON: Zamknięte
WT: 11:00 – 19:00
ŚR: 11:00 – 19:00
CZW: 11:00 - 17:00
PT: 11:00 - 19:00
SOB 12:00 – 18:00
ND: 12:00 – 18:00
pl
Godziny otwarcia:
WT: 11:00 – 19:00
PON: Zamknięte
WT: 11:00 – 19:00
ŚR: 11:00 – 19:00
CZW: 11:00 – 17:00
PT: 11:00 - 19:00
SOB: 12:00 – 18:00
ND: 12:00 – 18:00
Godziny otwarcia:
WT: 11:00 – 19:00
PON: Zamknięte
WT: 11:00 – 19:00
ŚR: 11:00 – 19:00
CZW: 11:00 - 17:00
PT: 11:00 - 19:00
SOB 12:00 – 18:00
ND: 12:00 – 18:00
pl

Call me „kolokol”

wycieczka po dziwnych dźwiękach.

Pierwszym wynalezionym przez człowieka typem instrumentów muzycznych były instrumenty sygnałowe, do których zalicza się idiofony. Są nimi semantrony (od staro- cerkiewno-słowiańskiego sema  – znak, sygnał), które także współcześnie mają ważne zastosowanie w obrządku prawosławnym. Inne nazwy na ten typ instrumentów to bilo, klepało, a po polsku klepadło, pochodzą zapewne od sposobu w jaki wydobywało się z nich dźwięki przez uderzanie drewnianymi pałkami lub młoteczkami.

Choć  semantrony miały różne rozmiary: od mieszczących się na ręce, po duże wiszące na słupach bele drewna – to jednak zawsze stosowano je jako instrumenty nie tyle muzyczne, co właśnie sygnałowe. Ogłaszały kolejne godziny kanonicze, wzywały mnichów na nabożeństwa lub inne modlitwy, wyznaczały pory posiłków a także kolejnych elementów liturgii. W każdym z tych momentów stosowano inne uderzenia, rytmy i wibracje. W Rosji używają ich do tej pory głównie staroobrzędowcy, widuje się je w Grecji i na Bałkanach. Jedna ze szczególnie znaczących nazw semantronów swiatoje drevo – łączyła się prawdopodobnie z przekonaniem, że ich dźwięk oddaje brzmienie trąb anielskich. Widziałam i słyszałam semantron przy cerkwi na Ukrainie. Dźwięk był fascynujący!

Fot. Ana Maria Catalina, en.wikipedia.org/wiki/Semantron, CC BY-SA 3.0

W większości krajów obrządku prawosławnego semantrony zaczęły być wypierane przez dzwony już w IX w., jednak proces ten był długotrwały. Wydaje się, że formą pośrednią mogło być też konstruowanie semantronów metalowych: z żelaza czy miedzi. Dzwony to również instrumenty idiofoniczne. W starszej wersji języka rosyjskiego mówiono o nich kolokol.

Fot. Marcos56, en.wikipedia.org/wiki/Semantron, domena publiczna

Staro-cerkiewno-słowiańskie słowo kolokol, we współczesnej wymowie rosyjskiej  i ukraińskiej bliższe jest brzmieniu kałakoł. Pamiętajmy, że wschodnie języki słowiańskie posiadają głoskę pośrednią między „l” a „ł”, obecną również w języku polskim do II wojny światowej. Słychać ją w wymowie przedwojennych aktorów. Wyraz kałakoł w językach naszych wschodnich sąsiadów rozwinął się z czasem w takie określenia jak: gaworzenie, bajanie, jąkanie się, mowa bełkotliwa lub bzdurna oraz dziecięce bazgroły. Można nim określić takie wykrzyknienia jak tralala czy bla,bla,bla.

Poruszając się jeszcze głębiej w przeszłość języków europejskich znajdujemy bardzo dawne korzenie kałakoła. Staroindyjskie kalakah oznaczało krzyk, zawołanie, niejasny hałas. W językach indoeuropejskich nabrało ono kształt łacińskiego calare, które również oznacza zwoływanie i krzyk.

Brzmi to tajemniczo, ale muszę prosić czytelnika o cierpliwość. Przemieszczamy się do Kraju Basków. Region ten posiada generalnie bardzo ciekawą kulturę, ale zatrzymajmy się na lokalnym, ludowym instrumentarium. Obok popularnego akordeonu spotykamy tu podwójne rożki zwane alboka,  fleciki – txistu, tamburyn zwany potocznie bębenkiem baskijskim. Ten ostatni, choć nie jest rodzimym wynalazkiem, to jednak nazwę swą zdobył przez wszechobecność w muzyce ludowej Basków. Jednak najciekawszym z punktu widzenia tego rozważania wydaje się instrument zwany txalaparta. Należy on do rodziny idiofonów i podobnie jak inne z tej rodziny znany był prawdopodobnie już w czasach prehistorycznych. Instrument składa się z grubych drewnianych belek leżących na koziołkach, takich jak te, które służą do piłowania drewna. Dwie osoby równocześnie grające na txalaparcie, uderzają rytmicznie weń drewnianymi pałkami. Odmianą tego instrumentu jest tobara, różniąca się konstrukcyjnie tym, że źródłem dźwięku są belki metalowe. Oba typy miały też różne zwyczajowe zastosowanie. Podczas, gdy txalaparta, jak mówi tradycja, była używana głównie w wytwórniach cydru (sagardotegiak), by poinformować mieszkańców okolic, że została właśnie wyprodukowana nowa jego partia, to tobara zawiadamiała okolicznych mieszkańców o rozpoczęciu ceremonii zaślubin.

Fot. Txalapart, 2012, pl.wikipedia.org/wiki/Txalaparta, CC BY-SA 4.0

Oto moment, aby wyjaśnić dlaczego zestawiłam obok siebie rejony geograficzne i historyczne: starożytne Indie, średniowieczną Ruś i współczesny Kraj Basków. Otóż jest to wyprawa językoznawcza, której głównym bohaterem jest ciągłość znaczeniowa staroindyjskiego słowa kalakah. Txalaparta jest wirtuozerskim instrumentem baskijskiej kapeli „Kalakan”. Nazwa zespołu oznacza w języku baskijskim błahą pogaduszkę, lekkie gawędzenie – takie sobie bla,bla,bla!  Pochodne kalakah znajdują się prawdopodobnie we wszystkich językach europejskich, na przykład w języku angielskim jako call.

Nie jestem językoznawcą, lecz jako etnograf, pozwolę sobie na wysnucie tezy dotyczącej kołakania. Zastanawiałam się jakie znaczenie oddaje to starożytne słowo, skoro służy określaniu instrumentów sygnałowych, a jednocześnie ułomnych sposobów wypowiadania się, takich jak bełkotanie, dziecięce gaworzenie lub wreszcie błahych aktów komunikacji? Otóż stawiam twierdzenie, że miało ono określać nie melodyczne, dźwiękowe sygnały, które choć służyły komunikowaniu się, to nie rozmowie, gdyż de facto nie były ludzką mową. Może są także sposobem porozumienia się aniołów, jak głosi jedna z wymienionych wcześniej nazw semantronów?

Zachęcam do posłuchania kapel Kalakan i Oreka TX grających na txalapart.

Autorka: dr Justyna Laskowska-Otwinowska, PME

 


Bibliografia:
Ewa Pokorzyna, Słownik terminologiczny wyposażenia świątyń obrządku wschodniego z przydatkiem ikon maryjnych, Ośrodek Dokumentacji Zabytków, Wyd. DiG, Warszawa, 2001
Curt Sach, Historia instrumentów muzycznych, tłum. St. Olędzki, Wyd. PWN, Warszawa 1975

Baskijskie instrumenty


https://l.facebook.com/l.php?u=https%3A%2F%2Fetymological.academic.ru/