pl
Godziny otwarcia:
WT: 11:00 – 19:00
PON: Zamknięte
WT: 11:00 – 19:00
ŚR: 11:00 – 19:00
CZW: 11:00 – 17:00
PT: 11:00 - 19:00
SOB: 12:00 – 18:00
ND: 12:00 – 18:00
Godziny otwarcia:
WT:11:00 – 19:00
PON: Zamknięte
WT: 11:00 – 19:00
ŚR: 11:00 – 19:00
CZW: 11:00 - 17:00
PT: 11:00 - 19:00
SOB 12:00 – 18:00
ND: 12:00 – 18:00
pl
Godziny otwarcia:
WT: 11:00 – 19:00
PON: Zamknięte
WT: 11:00 – 19:00
ŚR: 11:00 – 19:00
CZW: 11:00 – 17:00
PT: 11:00 - 19:00
SOB: 12:00 – 18:00
ND: 12:00 – 18:00
Godziny otwarcia:
WT: 11:00 – 19:00
PON: Zamknięte
WT: 11:00 – 19:00
ŚR: 11:00 – 19:00
CZW: 11:00 - 17:00
PT: 11:00 - 19:00
SOB 12:00 – 18:00
ND: 12:00 – 18:00
pl

Blog: Co wspólnego ma nóż z etnografią

Nóż przywołuje mnóstwo skojarzeń. Czasem użyteczny, czasem niezbędny, a innym razem – groźny. Przede wszystkim jednak nóż to narzędzie powszechne w każdym domu. Nóż może być gospodarczy, służyć pomocą przy różnych pracach, nie tylko tych kuchennych. Skoro o tym mowa – może również być używany jako sztuciec, podczas spożywania posiłku. Dziś takie jego użycie jest dla nas oczywiste. Jednak zaznaczmy, że przed uwłaszczeniem chłopstwa na wsi liczba noży była niewielka i jak pamiętamy z poprzednich odcinków tej serii, podstawowym narzędziem konsumpcyjnym była łyżka. A jakoś tak się składa, że dania jedzone łyżką z reguły ingerencji noża już nie wymagają.

Skąd jednak niewielka ilość noży w przeduwłaszczeniowych chłopskich gospodarstwach? Oczywiście to, że nie używano ich jako sztućca było zazwyczaj zarówno przyczyną, jak i skutkiem postaci najpowszechniejszych dań – czyli wszelkich zup czy polewek. Pamiętać jednak należy, że brak dużej ilości noży na wsi spowodowany był przede wszystkim znacznym kosztem wszelkich narzędzi metalowych.

Dwie pary rąk w białych rękawiczkach trzymają noże, trzy metalowe z ozdobnymi rękojeściami, jeden drewniany.

fot. Przemysław Walczak

W niektórych gospodarstwach zdarzało się, że noże były jedynie dwa. Jednego używano do krojenia, drugiego zaś – do zarzynania świń. Po uwłaszczeniu chłopów, w okresie ich powolnego bogacenia, noże nie należały już do aż tak reglamentowanego towaru. Dostępne zaczęły być noże produkcji fabrycznej, które odtąd stanowiły coraz większą konkurencję dla wyrobów kowali. Zaczynały być więc coraz powszechniej używane na wiele sposobów – w tym jako sztućce.

Narzędzie to spełniało czasem rolę swoistego znaku rozpoznawczego. Na przykład do akcesoriów zbójnickich, oprócz ciupagi i fajki, należał przecież również nóż. Oczywiście nie był to nóż byle jaki – istnieje kategoria „noży zbójnickich”, będących przedmiotami zbytku. Przyciągały oko dzięki pięknie rzeźbionym, inkrustowanym metalem drewnianym lub rogowym rękojeściom oraz zdobnym profilowanym głowniom.

Jedne z ciekawszych noży europejskich to tradycyjne hiszpańskie składane noże navajas. Ich cechami szczególnymi są duże rozmiary oraz przepiękne zdobienia na rękojeści oraz głowni. Nie mają jednej ustandaryzowanej formy, lecz fantazyjne kształty i charakterystyczne ornamenty powodują, że po zobaczeniu kilku sztuk, kolejne navaja rozpoznaje się już dość łatwo.

Ale przecież nóż to nie tylko kuchenny nóż do krojenia, podręczny scyzoryk czy piękny nóż zbójnicki o – powiedzmy dyplomatycznie – szerokim zastosowaniu. Kategoria noży kryje również inne narzędzia. Mogą to być noże bartnicze, używane do przycinania plastrów w barciach na drzewach. W pracach rolnych pojawiają się specjalne noże-maczety do buraków. Prawdziwy wysyp noży obserwujemy przy pracach związanych z drewnem – mamy tu noże tokarskie, stolarskie noże używane do prac pomocniczych, noże rzeźbiarskie i wszelkie zbliżone do noży dłutka. Introligatorom za kolei zawdzięczamy charakterystyczne okrągłe noże do cięcia papieru i kartonu, zaś wikliniarzom noże do wycinania wikliny.

Dziś zauważyć można powrót najbezpieczniejszych drewnianych noży do papieru. Do łask coraz częściej wracają również brzytwy do golenia.

Wszystkie te noże spotkały się w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie. Liczną ich kolekcję można zobaczyć na wystawie stałej „Porządek rzeczy. Magazyn Piotra Szackiego”, do czego serdecznie zachęcamy.

Tekst ten dostępny jest w formie podcastu: https://spoti.fi/3ro4eo7
Autorka bloga: Małgorzata Jaszczołt